Podmiot wrażliwy - ODCINEK 2

 


Gdybym mogła sobie przypomnieć śnieg prószący w Święta? Gdyby wróciły do mnie wspomnienia dziecięcej magii Bożego Narodzenia? Gdybym chciała znów mieć 8 lat?

Pewnie myślałabym:

„Co tu cudów, co tu blasku,

Wycinanek i obrazków;

I orzechów malowanych!

Błyszczą gwiazdy srebrnozłote

I łańcuchów długie sploty

I stubarwne kule szklane!”.

Może przyniosłabym komuś radość. Może ktoś czekałaby właśnie na mnie? „Jak nie umiem się doczekać żeby przyszła!” mówiłby: „to będą prawdziwe Święta”.

A ja bym podśpiewywała:

„Lubię zimę i sanek srebrzyste dzwonienie

Brzęk stalowych mych łyżew i w słońcu ich lśnienie,

Białe dachy i pola, drzemiące pod śniegiem

I narciarzy, jadących na teren szeregiem”.

 

„Ale lubię jak ONA przychodzi. Ten uśmiech w oczach, radość w każdym ruchu, delikatność

w rozmowie mówiłby inny. I ta czułość w myśleniu...

 

I w końcu bym przemówiła:

„Lubię lodów zwierciadła, przerżnięte liniami,

Błękit nieba, spokojem dyszący nad nami,

Świat ubrany w sukienkę ze śnieżnych gwiazd waty

I sypiące się z nieba, jak sny, białe płaty”.

 

"I kto by pomyślał? 8 lat, a taka wrażliwa. 8 lat, a taka dorosła, 8 lat a taka poważna" powtarzaliby.

Ale ja tylko „lubię zgięte pod śniegiem bukszpany i sosny”. „Lubię świat zimnem czysty i tak bezmiłosny. I samotne przechadzki w zawiei i wietrze, gdy się zdaje, że obłęd ogarnął powietrze…”

Właśnie takie (posłuchaj)

 

Bądź co bądź przecież są…

 Święta (posłuchaj)

 

"Ale czekam wciąż wiosny !

Ale czekam wciąż wiosny !”.

 

 

 

 

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga